Artykuł z Gazety Wyborczej – Magdalena Gałczyńska 2013-10-15
Część sędziów w proteście po „reformie Gowina” przestała orzekać. Odpowiedź resortu? „Chcemy poznać nazwiska”
– To są naciski jak z czasów słusznie minionych – tak część sędziów ocenia działania Ministerstwa Sprawiedliwości. A chodzi o to, że w pilnym piśmie resort żąda od prezesów sądów nazwisk tych sędziów, którzy odmówili prowadzenia spraw po głośnej uchwale Sądu Najwyższego. Do pisma z adnotacją „bardzo pilne” dotarło Radio TOK FM – prezesi dostali kilka godzin na przekazanie tych informacji – część z nich po prostu ministerstwu odmówiła.
– Działania ministra wykraczają poza zakres jego nadzoru – twierdzi sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego Irena Kamińska, prezeska Stowarzyszenia Sędziów „Temis”. – Oczywiście, że to może być odbierane jako forma nacisku. Sędzia, który ma świadomość, że jego działania są monitorowane przez ministra sprawiedliwości, pozostaje w pewnym dyskomforcie – mówi. I dodaje, że w jej opinii zachowania resortu są jak z czasów „dawno minionych”.
więcej: