www.themis-sedziowie.eu e-mail: themis@poczta.onet.pl
adres dla korespondencji: ul. Gabriela Piotra Boduena 3/5 pok. 444, 00- 011 Warszawa
KRS Nr 0000359066
Warszawa, 10 kwietnia 2014 r.
Opinia Stowarzyszenia Sędziów THEMIS w przedmiocie projektu z dnia 17 stycznia 2014 r. ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw.
Stowarzyszenie Sędziów THEMIS akceptując szereg rozwiązań zaproponowanych w opiniowanym projekcie, zgłasza równocześnie zastrzeżenia co do następujących zmian:
1) Zgłaszamy stanowczy sprzeciw co do zmian proponowanych w art. 11 § 3 i art. 37 d § 1 i 2. W przepisach tych skreślono obowiązujący obecnie zapis o tym, że negatywna opinia kolegium jest wiążąca. Zmiana ta jest kolejną próbą zwiększenia zakresu władzy prezesa sądu, który jest całkowicie zależny od ministra sprawiedliwości i w żaden sposób nie musi liczyć się z opinią zespołu, którym kieruje. Prezes , wybierany na wieloletnią kadencję, nie jest uzależniony od opinii sędziów i może kierować sądem w sposób, który uznaje za najlepszy. Jednak powierzanie mu władzy absolutnej nie służy usprawnieniu działania sądu, bowiem zwalnia kolegium, a przez to i sędziów, od jakiejkolwiek odpowiedzialności za sprawne funkcjonowanie jednostki. Może też sprzyjać kształtowaniu się postaw konformistycznych (sędzia spolegliwy szybciej i łatwiej zostanie zauważony i nagrodzony). Trzeba również dodać, że to członkowie kolegium, a nie prezes sądu , mają pełną wiedzę o przydatności kandydatów na określone funkcje. Przy proponowanym brzmieniu tych przepisów rola kolegium sądu staje się wyłącznie fasadowa i samorząd sędziowski przestaje mieć jakikolwiek wpływ na decyzje podejmowane jednoosobowo przez prezesa sądu.
2) Za zbędne uważamy dodanie do art. 22 § 2 a. Przepis ten wpisuje się w tendencję zmierzającą do poszerzenia władzy ministra sprawiedliwości, który miałby obejmować nadzorem tok postępowania w indywidualnych sprawach. Pośrednictwo prezesa sądu apelacyjnego jest tutaj czysto iluzoryczne, bowiem wykona on polecenie ministra i zażąda akt wraz z wyjaśnieniami od sędziego. Proponowana norma nie wskazuje ponadto żadnej przyczyny, dla której ?zewnętrzny” nadzór ministra sprawiedliwości miałby zamienić się w nadzór nad tokiem indywidualnej sprawy. Przypominamy przy tym o istnieniu w usp art. 37 g, który określa czynności jakie może podejmować minister w ramach sprawowanego przez siebie nadzoru. Może wówczas zlecić w zakresie przeprowadzanej lustracji zbadanie toku postępowania w konkretnej sprawie.
3) Art. 22b § 6 ? negatywnie oceniamy zmianę przepisu polegającą na dodaniu wyrazu ? w szczególności? przy określeniu przesłanek do dokonania zmiany liczby wiceprezesów.
4) Art. 28 § 4 – proponowana zmiana daje prezesowi nadmierną przewagę w głosowaniu nad jego własnymi decyzjami. Jest kolejną próbą zmarginalizowania roli kolegium sądu i uczynienia władzy prezesa sądu władzą absolutną, nie podlegającą żadnym ograniczeniom.
5) Art. 35 § 1 – całkowicie zbyteczna, niczym nieusprawiedliwiona zmiana. Trudno też doszukać się jej pozytywnych skutków. Sędziowie sądów rejonowych stanowią przeważającą większość kadry sędziowskiej. Na ich barkach spoczywa rozpoznanie ogromnej ilości spraw i to oni przede wszystkim pracują nad opanowaniem zwiększającego się z roku na rok wpływu. Powinni mieć wobec tego, w jedynym organie będącym organem samorządu sędziowskiego, reprezentację odpowiadającą ich roli w strukturze sądownictwa. Przez wiele lat środowiska sędziowskiego starały się o stworzenie w usp zapisu, który odpowiadałby tym wymogom. Obecne brzmienie art. 35 § 1 nie daje sędziom sądów rejonowych równego z sędziami okręgowymi głosu w zgromadzeniu ogólnym. Dalsze zmniejszanie ich reprezentacji zaprzepaszcza ideę samorządności sędziowskiej i pomniejsza wpływ najbardziej obciążonej i najbardziej reprezentatywnej grupy sędziów na podejmowanie decyzji , które ich dotyczą.
6) Art. 37 g § 1 pkt. 3 – zmiana w części dotyczącej możliwości żądania akt sądowych znacznie wykracza poza ramy zewnętrznego nadzoru ministra sprawiedliwości nad sądami. Wprowadzenie zapisu pozwalającego ministrowi na zażądanie akt konkretnej sprawy, cofałoby nas do czasów kiedy polityk ( np. sekretarz partii ) mógł , jak twierdzi się obecnie ,kontrolować tok postępowania i stan wskazanej przez siebie sprawy poprzez zapoznanie się z jej aktami. Praktyki te uznane zostały za naganne i naruszające niezawisłość sędziowską. Przypominamy, że zgodnie z obowiązującym usp nadzór wewnętrzny nad sądami ( art. 9a ) sprawują prezesi sądów, natomiast nadzór zewnętrzny nad działalnością sądów, o której mowa w art. 8 pkt 2 usp sprawuje Minister Sprawiedliwości przez służbę nadzoru, którą stanowią sędziowie delegowani do ministerstwa. Jeżeli zatem minister wyjaśnienia prezesa sądu uzna za niepełne może wykorzystać instrumenty istniejące w ustawie i pozyskać interesujące go informacje. Proponowany zapis jest dowodem na to, że autorzy projektu ignorują zapisy usp dotyczące zakresu władzy Ministra Sprawiedliwości nad sądami i za wszelką cenę starają się zakres tej władzy powiększyć.
7) Art.114 § 1 a – proponowana zmiana jest kolejnym dowodem na poparcie powyższej tezy. Przepis jest przede wszystkim nieostry , bowiem nie wiadomo czy oznacza możliwość zażądania wszystkich akt spraw sądowych prowadzonych przez danego sędziego, czy też tylko tych , które mogą stać się przyczyną wszczęcia postępowania dyscyplinarnego. Różnica ta jest dość istotna przy uwzględnieniu faktu, że w referacie jednego sędziego może być (i bardzo często jest) prowadzonych równocześnie kilkaset spraw. Po raz kolejny przypominamy, że wgląd do akt konkretnej sprawy ma służba nadzoru , którą stanowią sędziowie i oni powinni przekazać ministrowi wszelkie informacje niezbędne do podjęcia decyzji o ewentualnym wystąpieniu z wnioskiem o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Proponowana norma może stać się bardzo przydatnym narzędziem przy wywieraniu nieformalnego nacisku na sędziów, bowiem zażądanie akt na jej podstawie będzie sygnałem niezadowolenia ministra z pracy danego sędziego. Może być w związku z tym wykorzystywana nie tylko w sytuacjach, w których potrzebne czy konieczne jest złożenie takiego wniosku.
8) Art. 151 a i następne – przepisy dotyczące okresu delegowania sędziego do ministerstwa ustalają możliwy najdłuższy czas delegowania na 10 lat. Uważamy, że okres ten jest zbyt długi. Sędziowie są w tym czasie oderwani od orzekania, tracą kontakt z sądowymi realiami. Ich funkcja w ministerstwie powinna głównie polegać na pełnieniu zadań służby nadzoru a do prawidłowego wykonywania tych zadań konieczny jest bieżący kontakt z orzecznictwem i praktyką sądową. Okres 5 lat powinien w związku z tym być najdłuższym możliwym okresem delegowania.
Osobnego omówienia wymaga rozdział IV a zatytułowany „Przetwarzanie danych osobowych oraz informatyzacja sądów „.
Zawarte w nim przepisy zakładają, że Minister Sprawiedliwości, organ władzy wykonawczej, będzie administratorem danych osobowych wszystkich osób, które w jakimkolwiek charakterze pojawią się w postępowaniu przed jakimkolwiek sądem w kraju. Ponadto w posiadaniu ministra byłyby akta wszystkich spraw toczących się w sądach. Wypada w tym miejscu przypomnieć treść art. 51 ust.2 Konstytucji RP stanowiącego, że władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym. Minister Sprawiedliwości nie wyjaśnił w uzasadnieniu projektu, dlaczego gromadzenie kilkudziesięciu milionów (do sądów wpływa rocznie około 14 mln. spraw, a w każdej występuje więcej niż jedna osoba) danych osobowych obywateli jest mu niezbędne do wykonywania zewnętrznego nadzoru nad sądami. Uzasadnienie zawarte na str. 46 – 47 projektu, w żadnym wypadku nie uzasadnia wprowadzenia proponowanych przepisów. To sądy należy wyposażyć w instrumenty pozwalające na wykorzystanie posiadanych przez nie baz danych do udzielania szybszej i pełniejszej informacji osobom uprawnionym do jej uzyskania. Najwyższy niepokój budzi zapis proponowany w art. 175 b § 1 pkt.4 projektu. Nie określa on, w odróżnieniu od zapisu art. 158 § 4 kpc, sytuacji w której, minister mógłby dokonywać transkrypcji zapisu dźwięku z przebiegu posiedzenia jawnego, pozostawiając mu w tym zakresie całkowitą dowolność. Jawność rozprawy toczącej się przed sądem oznacza możliwość wzięcia w niej udziału, nie oznacza natomiast możliwości rozpowszechniania treści zawartych w protokole rozprawy. Całkowicie podzielamy w tym zakresie uwagi, dotyczące tego rozdziału, zgłoszone przez Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Proponowane rozwiązania są sprzeczne z art. 10 Konstytucji RP i ustawą o ochronie danych osobowych.
Propozycja Stowarzyszenia dokonania nowelizacji art. 31a ustawy, przypisanie kompetencji dyrektorowi sądu do reprezentowania sądu w sprawach o egzekucję należności sądowych.
W związku z projektowaną nowelizacją art. 31 a § 1 ustawy, dotyczącą relacji między prezesem a dyrektorem sądu, postulujemy również zmianę § 1 pkt 5 tego artykułu i nadanie i nadanie mu następującej treści: ?reprezentuje Skarb Państwa w zakresie powierzonego mienia i zadań sądu, w tym w sprawach związanych z egzekucją należności sądowych?. Zmiana ta w sposób ostateczny rozwiałaby wątpliwości interpretacyjne, który z organów sądów jest właściwy do wykonywania czynności związanych z reprezentacją Skarbu Państwa w zakresie egzekucji należności sądowych. W uchwale z dnia 1 października 2013 roku w sprawie III CZP 49/13 Sąd Najwyższy stwierdził, że art. 31a § 1 pkt 5 ustawy w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 18 sierpnia 2011 roku nie stanowi wystarczającej podstawy do wskazania przez ustawodawcę dyrektora sądu jako tego z dwóch organu sądów do reprezentowania Skarbu Państwa w sprawach związanych z egzekucją należności sądowych. Kierując się zasadą domniemania kompetencji prezesa sądu, Sąd Najwyższy wskazał, że organem właściwym jest prezes sądu. Stowarzyszenie wskazuje, że dodany ustawą z dnia 18 sierpnia 2011r. przepis art. 31a § 1 pkt 5 ustawy, wprowadzającą wedle autorów jej założeń, menedżerski system zarządzania sądami, miała na celu wskazanie właśnie dyrektora sądu jako organu uprawnionego do reprezentacji Skarbu Państwa w zakresie egzekucji należności sądowych. Treść uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2013 r. wskazuje jednak, że przepis został nie dość precyzyjnie skonstruowany, stąd wymaga nowelizacji. Wyjaśnienia wymaga, że art. 31a § pkt 5 otrzymał ostateczne brzmienie w toku długich prac legislacyjnych nad zmianą ustawy i był świadomym zabiegiem ustawodawcy wyeliminowania wątpliwości co do kompetencji dyrektora do reprezentacji sądu w zakresie prowadzenia egzekucji należności sądowych. Pierwotne projekty ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, w tym projekt z dnia 28 listopada 2008r. przewidywał następujące brzmienie art. 31 a § 1:
Art. 31a § 1. Dyrektor sądu:
5) reprezentuje Skarb Państwa w zakresie gospodarowania mieniem sądu, gospodaruje mieniem sądu oraz prowadzi ewidencję majątku sądu,
Proponowane wówczas rozwiązania wzbudziły zastrzeżenia podmiotów opiniujących do określenia kompetencji dyrektora sądu. Stowarzyszenie Sędziów THEMIS jak i Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego wskazywało na konieczność jednoznacznego uzupełnienia kompetencji dyrektora sądu o uprawnienie do reprezentacji w zakresie egzekucji należności sądowych. Eksponowano wówczas, iż skoro zasadniczym celem reformy jest poprawa efektywności wymiaru sprawiedliwości poprzez wprowadzenie menedżerskiego systemu zarządzania sądami i odciążenie prezesów sądów od czynności administracyjnych nie związanych bezpośrednio z tokiem postępowań sądowych, celowym jest również odciążenie prezesów a de facto sędziów od czynności ściśle windykacyjnych polegających w istocie na wykonywaniu budżetu państwa. Postulaty te projektodawca uwzględnił wprowadzając odpowiednią zmianę w przedłożonym kolejnym projekcie z dnia 28 stycznia 2010r. ustawy ? Prawo o ustroju sądów powszechnych w zakresie art. 31a nadając punktowi 5 następujące brzmienie:
5) reprezentuje Skarb Państwa w odniesieniu do powierzonego mienia i w zakresie zadań sądu.
Projekt wniesiony przez rząd pod obrady Sejmu RP zawierał jedynie niewielką korektę językową i został uchwalony następującym w brzmieniu:
5) reprezentuje Skarb Państwa w zakresie powierzonego mienia i zadań sądu.
Rozwiązanie to nie budziło kontrowersji podczas prac parlamentarnych. Co istotne, reprezentujący projektodawcę ówczesny Wiceminister Sprawiedliwości Grzegorz Wałejko w czasie prac Podkomisji Nadzwyczajnej na pytanie przedstawiciela Stowarzyszenia THEMIS zapewnił, że projektowany zapis art. 35a § 1 pkt. 5 oznaczać będzie właśnie przejęcie przez dyrektora sądu kompetencji do reprezentowania sądu w zakresie egzekucji należności sądowych co w bardzo istotnym zakresie miało odciążyć prezesów i sędziów od wykonywania stricte administracyjnych czynności. Wskazanie dyrektora sądu jako organu właściwego do ściągania i egzekucji należności sądowych jest spójne z koncepcją podziału kompetencji pomiędzy dyrektorem a prezesem sądu przyjętą w ustawie Prawo o ustroju sądów powszechnych. Zgodnie z art. 179 § 1 ustawy, organem kierującym gospodarką finansową sądu jest dyrektor sądu, który zgodnie z art. 31a § 1 pkt. 2 wykonuje zadania przypisane, na podstawie odrębnych przepisów, kierownikowi jednostki w zakresie finansowym, gospodarczym, kontroli finansowej, gospodarowania mieniem Skarbu Państwa oraz audytu wewnętrznego w tych obszarach. Wskazać również należy, że prezentowane zapatrywanie jakoby egzekwowanie należności sądowych wchodziło w zakres czynności orzeczniczych, a co za tym idzie nie wchodziło w zakres gospodarki finansowej należącej do kompetencji dyrektora sądu, pozostaje w sprzeczności z praktyką jaka powszechnie wykształciła się w tym zakresie. Dyrektorzy sądów apelacyjnych w ramach kontroli finansowej sprawowanej prowadzonej na podstawie ustawy z dnia 27 sierpnia 2009r. o finansach publicznych, powołując się też na art. 177 § 2 u.s.p. oraz kolejne rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie szczegółowych zasad prowadzenia gospodarki finansowej i działalności inwestycyjnej sądów powszechnych, kontrolują wykonywanie przez prezesów sądów czynności związanych z windykowaniem należności sądowych właśnie pod kątem prawidłowości realizacji dochodów budżetowych. Czynności związane z egzekwowaniem należności sądowych, traktowane były i są jako element gospodarki finansowej w sądach i podlegają ścisłej kontroli na podstawie ustawy o finansach publicznych i rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie szczegółowych zasad tej gospodarki. Przyjęcie koncepcji, iż ściąganie należności sądowych oraz reprezentowanie sądu jako statio fisci Skarbu Państwa w postępowaniach związanych z ich egzekucją należy do obowiązków i kompetencji prezesów, z jednoczesnym powierzeniem nadzoru nad ich realizacją dyrektorom sądów, prowadzi w istocie do niedopuszczalnej wedle założeń ustawy ? Prawo o ustroju sądów powszechnych, podległości prezesów sądów wobec dyrektorów. Ustrój sądów zakłada ścisłe rozdzielenie kompetencji prezesów i dyrektorów sądów, stanowiąc jednocześnie, że to prezes jest zwierzchnikiem służbowym dyrektora a nie odwrotnie. Praktyka ta, przy dodatkowym jej elemencie, iż czynności związane ze ściąganiem i egzekucją należności sądowych wykonywali sędziowie prowadzi w istocie, jak to określił Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 28 listopada 2012r. (sygn. akt III CZP 75/12), ?do rażąco wadliwej sytuacji ustrojowej uzyskiwania przez dyrektora sądu ? wespół z Ministrem Sprawiedliwości ? swoistego imperium nad sędziami?.
Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził, iż czynności związane z reprezentacją Skarbu Państwa, w tym w sprawach o egzekucję należności sądowych, nie należą do wykonywania władzy sądowniczej, której istotę stanowi wydawanie orzeczeń w warunkach niezawisłości. Władza sądownicza, o ile może obejmować również zarządzanie i administrowanie w sądzie, to jednak w tym zakresie kompetencje sędziego winny być określone w ustawie, stanowią zatem odstępstwo od zasadniczej misji sędziowskiej. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, iż w ustawie ? Prawo o ustroju sądów powszechnych nie ma przepisu upoważniającego do obciążenia sędziego ? nawet za jego zgodą ? obowiązkami pełnomocnika procesowego sądu. Zapatrywanie to w sposób nie budzący wątpliwości wskazuje zatem, iż pojęcie ?sądu? w rozumieniu np. art. 43 § 3, 4 i 5, art. 44 § 1 i 2 Kodeksu karnego wykonawczego oraz § 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 marca 2006r. w sprawie egzekucji grzywien, kar pieniężnych, opłat sądowych i kosztów postępowania w sprawach cywilnych, nie odnosi się do sądu jako składu orzekającego a do sądu jako jednostki organizacyjnej, w imieniu której czynności o charakterze zarządzająco-administracyjnym działają kompetentne organy.
Dodatkowo wskazać trzeba na obowiązujące od dnia 1 stycznia 2012r. regulacje w art. 43 Kodeksu karnego wykonawczego odnośnie Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Dysponentem Funduszu został powołany Minister Sprawiedliwości (§ 2), sąd I instancji ma obowiązek prowadzić wyodrębnioną, szczegółową ewidencję księgową nawiązek i świadczeń zasądzonych na rzecz Funduszu (§ 3), zadaniem sądu jest również wzywanie osoby zobowiązanej do uiszczenia należności (§ 4) i kierowania następnie wniosku o wszczęcie egzekucji do komornika (§ 5). Kolejny § 6 ustawy przewiduje z kolei, iż zaliczka na koszty egzekucji jest finansowana ze środków Funduszu. Określając z kolei w rozporządzeniu z dnia 3 stycznia 2012 r. szczegółowe zasady gospodarki finansowej Funduszu, Minister Sprawiedliwości wskazał na obowiązek dyrektorów sądów składania sprawozdań z wykonania planu Funduszu. Regulacje te, przyjęte w niedawnym czasie w zakresie Kodeksu postępowania wykonawczego, wyraźnie wskazują, iż czynności związane z dochodzeniem, egzekwowaniem należności Funduszu należą do kompetencji dyrektorów sądów a nie prezesów. Prezesi nie dysponując środkami Funduszu, nie będąc ich dysponentami, pozbawieni są możliwości sprawowania funkcji reprezentanta sądu w dochodzeniu należności przed komornikiem. Wszystkie te uprawnienia skupiają się w kompetencjach dyrektorów, zobowiązanych też do składania odpowiednich sprawozdań a zatem odpowiedzialnych za wykonanie planu. Wszystko to przekonuje o koniecznej nowelizacji art. 31a § 1 pkt 5 ustawy.
Proponowana zmiana ustawy o Sądzie Najwyższym
Negatywnie oceniamy też zmianę proponowaną w art. 10 projektu, dotyczącą art. 60 § 2 ustawy o Sadzie Najwyższym. Uważamy , że istniejące mechanizmy kontrolne są wystarczające, a Minister Sprawiedliwości jako przedstawiciel władzy wykonawczej powinien powstrzymać sie od wszelkiej ingerencji w orzecznictwo sądów.
P r e z e s
Sędzia NSA Irena Kamińska